Hermiona z trudem opanowywała emocje.
Po raz kolejny Ron krzyczał na nią za coś, czego nie zrobiła. I miała już po dziurki w nosie takiego zachowania. Zawsze miała być ułożona,posłuszna,grzeczna,miła dla przyjaciół i rzadko kiedy mogła mieć dni na to by mieć kiepski humor.
Postanowiła z tym skończyć.
Zmienić się z zależnej Gryfonki w niezależną.
-Ronaldzie Weasley! Przestań się na mnie łaskawie wydzierać! Mam dość tego! Albo ja albo Lavender,której tu nie ma! Ciągle się kłócimy o coś , co nie ma sensu, a ja obrywam najbardziej!
Fuknęła i odwróciła się z impetem na pięcie.
Rudzielec chwycił jej nadgarstek jednak na dziewczyną panował niesamowity gniew i wyszarpnęła się z uścisku chłopaka.
Zbiegła po schodach.
Zaczęła szukać Ginny, którą znalazła na podwórku z Harry'm. Podeszła pewnie siebie.
-Ginny?
Rudowłosa odwróciła wzrok od zachodzącego słońca i spojrzała na kasztanowłosą Gryfonkę, posłała jej ciepły uśmiech i wstała z ławeczki.
-Co jest Miona?
-Chcę iść na imprezę. Z Tobą. Nie przyjmuje odmowy.
Powiedziała Hermona nieco spokojniejszym i opanowanym tonem.
Ginewra spojrzała na przyjaciółkę podejrzliwie. Odkąd pamiętała Panna-wszystko-wiem nie lubiła imprezować. Wypiła od czasu do czasu o parę szklanek za dużo ognistej w Hogwarcie, albo o jedno piwo kremowe więcej i nic po za tym.
Ale rozumiała ją.
Dziewczyna potrzebowała rozrywki, chcąc się rozluźnić po kłótni z jej bratem.
-W porządku, lećcie dziewczyny. Porozmawiam w ten czas z Ron'em.
Zaoferował się Harry również wstając i dłońmi otrzepując spodnie.
Ginny uśmiechnęła się blado do Potter'a,a Hermiona uściskała go jak przyjaciela.
Gryfonki popędziły z powrotem do Nory i zaczęły się szykować.
Panna Granger wyprostowała włosy, Wealsey'ówna zaś nakręciła. Obie miały na sobie czarne sukienki za uda i wyeksponowanym dekoltem i szpilki. Nałożyły puder na twarz, kredką narysowały idealne kreski, a rzęsy przeciągnęły pogrubiającym tuszem.
Wtedy gdyby ktoś ich nie znał, nie powiedziałby,że to Ginny Weasley i Hermiona Granger.
Wyglądały jak boginie.
Z pokoju Ginewry wyszły ponętnym krokiem,kręcąc biodrami.
Harry nie mógł oderwać wzroku od swojej dziewczyny, a dla Ronalda dosłownie szczęka opadła jak zobaczył Hermionę.
-Gdzie idziecie?
Zapytał po chwili rudzielec.
"Na Godryka, zaczyna się..."
-Na imprezę.
Odpowiedziała szybko kasztanowłosa i wyminęła chłopaka. Pożegnała się z Harry'm i pociągnęła Ginny deportując się na ulicę Londynu.
Poszły w balet.
~
W tym samym czasie Harry i Ron poważnie rozmawiali.
Tuż po wyjściu dziewczyn przyjaciel wybrańca zrobił kolejną awanturę. Tym razem jednak poszło o to, że jak Potter mógł je puścić same.
-Ron. Jesteśmy już dorośli i nie jesteśmy dziećmi. Nie możemy dyrygować im co mają robić i gdzie być.
Wytłumaczył na spokojnie Harry.
Ron poczerwieniał aż po cebulki włosów.
-Rób co chcesz, ja na to nie pozwolę!
Warknął i narzucił na siebie kurtkę. Rudzielec domyślił się gdzie mogły deportować się przyjaciółki. Wybraniec wiedział jak może zakończyć się ta sytuacja,więc niezwłocznie udał się za kumplem (wmawiając mu, że mu pomoże, a chciał tylko zapobiec niefortunnym zdarzeniom) i teraz oboje znaleźli się w Londynie.
~
Ginny i Hermiona były już w klubie.
Począwszy od przyjścia do pomieszczenia zasiadły przy barze zamawiając drinki.
-Hermi? Chcę przeprosić Cię za zachowanie mojego brata...
Zaczęła niepewnie rudowłosa pociągając łyk ze szklanki koktajlowej.
Kasztanowłosa spojrzała na nią jak na wariatkę.
-Ginny..to nie twoja wina. On ma własny rozum, a to że ja mam inne kredki to inna bajka.
Uśmiechnęła się ciepło Hermiona, a ruda odwzajemniła jej tym samym.
Rozmawiali jeszcze dłuższą chwilę przy barze, a dobry humor trzymał się ich bardzo długo do pewnego momentu.
-Dwie gryfonki w klubie. Kto by pomyślał Diable.
Hermiona rozpoznała ten głos. Ten sam,podły i arogancki ton. Draco Malfoy we własnej osobie.
Kasztanowłosa odwróciła się w jego stronę z piorunującym spojrzeniem, a po chwili zerknęła na przyjaciółkę.
-No i dobry humor poszedł się bujać.
Wywróciła teatralnie oczami. Jeszcze Malfoy'a jej tu brakowało,a z nim jego nieodłącznej świty. Zabini i Teodor Nott. Silver Trio Hogwartu. Oni i dwie zawzięte Gryfonki w klubie.
-Granger i zabawa. Pewnie nawet się dobrze bawić nie umie.
Kolejny żart ze strony blondyna.
Nott zaśmiał się głupowato, a Zabini zaciekawiony przyglądał się rudowłosej.
-Czyżby dowcip ci się wyostrzył fretko. Przekonajmy się czy gryfonka umie zaszaleć.
Powiedziała zadziornie rozkładając groźnie ręce na blacie baru.
Smok prychnął.
-W takim razie zatańcz ze mną. Chyba, że się cykasz.
Hermiona zrobiła wielkie oczy. Spodziewała się raczej, że da jej jakieś wyzwanie by wypić lub Godryk wie co jeszcze.
A on szaleństwem nazywał zatańczenie z nim?
Kasztanowłosa postanowiła dać mu do wiwatu i pokazać jak się bawią uczniowie domu Lwa.
Po raz kolejny Ron krzyczał na nią za coś, czego nie zrobiła. I miała już po dziurki w nosie takiego zachowania. Zawsze miała być ułożona,posłuszna,grzeczna,miła dla przyjaciół i rzadko kiedy mogła mieć dni na to by mieć kiepski humor.
Postanowiła z tym skończyć.
Zmienić się z zależnej Gryfonki w niezależną.
-Ronaldzie Weasley! Przestań się na mnie łaskawie wydzierać! Mam dość tego! Albo ja albo Lavender,której tu nie ma! Ciągle się kłócimy o coś , co nie ma sensu, a ja obrywam najbardziej!
Fuknęła i odwróciła się z impetem na pięcie.
Rudzielec chwycił jej nadgarstek jednak na dziewczyną panował niesamowity gniew i wyszarpnęła się z uścisku chłopaka.
Zbiegła po schodach.
Zaczęła szukać Ginny, którą znalazła na podwórku z Harry'm. Podeszła pewnie siebie.
-Ginny?
Rudowłosa odwróciła wzrok od zachodzącego słońca i spojrzała na kasztanowłosą Gryfonkę, posłała jej ciepły uśmiech i wstała z ławeczki.
-Co jest Miona?
-Chcę iść na imprezę. Z Tobą. Nie przyjmuje odmowy.
Powiedziała Hermona nieco spokojniejszym i opanowanym tonem.
Ginewra spojrzała na przyjaciółkę podejrzliwie. Odkąd pamiętała Panna-wszystko-wiem nie lubiła imprezować. Wypiła od czasu do czasu o parę szklanek za dużo ognistej w Hogwarcie, albo o jedno piwo kremowe więcej i nic po za tym.
Ale rozumiała ją.
Dziewczyna potrzebowała rozrywki, chcąc się rozluźnić po kłótni z jej bratem.
-W porządku, lećcie dziewczyny. Porozmawiam w ten czas z Ron'em.
Zaoferował się Harry również wstając i dłońmi otrzepując spodnie.
Ginny uśmiechnęła się blado do Potter'a,a Hermiona uściskała go jak przyjaciela.
Gryfonki popędziły z powrotem do Nory i zaczęły się szykować.
Panna Granger wyprostowała włosy, Wealsey'ówna zaś nakręciła. Obie miały na sobie czarne sukienki za uda i wyeksponowanym dekoltem i szpilki. Nałożyły puder na twarz, kredką narysowały idealne kreski, a rzęsy przeciągnęły pogrubiającym tuszem.
Wtedy gdyby ktoś ich nie znał, nie powiedziałby,że to Ginny Weasley i Hermiona Granger.
Wyglądały jak boginie.
Z pokoju Ginewry wyszły ponętnym krokiem,kręcąc biodrami.
Harry nie mógł oderwać wzroku od swojej dziewczyny, a dla Ronalda dosłownie szczęka opadła jak zobaczył Hermionę.
-Gdzie idziecie?
Zapytał po chwili rudzielec.
"Na Godryka, zaczyna się..."
-Na imprezę.
Odpowiedziała szybko kasztanowłosa i wyminęła chłopaka. Pożegnała się z Harry'm i pociągnęła Ginny deportując się na ulicę Londynu.
Poszły w balet.
~
W tym samym czasie Harry i Ron poważnie rozmawiali.
Tuż po wyjściu dziewczyn przyjaciel wybrańca zrobił kolejną awanturę. Tym razem jednak poszło o to, że jak Potter mógł je puścić same.
-Ron. Jesteśmy już dorośli i nie jesteśmy dziećmi. Nie możemy dyrygować im co mają robić i gdzie być.
Wytłumaczył na spokojnie Harry.
Ron poczerwieniał aż po cebulki włosów.
-Rób co chcesz, ja na to nie pozwolę!
Warknął i narzucił na siebie kurtkę. Rudzielec domyślił się gdzie mogły deportować się przyjaciółki. Wybraniec wiedział jak może zakończyć się ta sytuacja,więc niezwłocznie udał się za kumplem (wmawiając mu, że mu pomoże, a chciał tylko zapobiec niefortunnym zdarzeniom) i teraz oboje znaleźli się w Londynie.
~
Ginny i Hermiona były już w klubie.
Począwszy od przyjścia do pomieszczenia zasiadły przy barze zamawiając drinki.
-Hermi? Chcę przeprosić Cię za zachowanie mojego brata...
Zaczęła niepewnie rudowłosa pociągając łyk ze szklanki koktajlowej.
Kasztanowłosa spojrzała na nią jak na wariatkę.
-Ginny..to nie twoja wina. On ma własny rozum, a to że ja mam inne kredki to inna bajka.
Uśmiechnęła się ciepło Hermiona, a ruda odwzajemniła jej tym samym.
Rozmawiali jeszcze dłuższą chwilę przy barze, a dobry humor trzymał się ich bardzo długo do pewnego momentu.
-Dwie gryfonki w klubie. Kto by pomyślał Diable.
Hermiona rozpoznała ten głos. Ten sam,podły i arogancki ton. Draco Malfoy we własnej osobie.
Kasztanowłosa odwróciła się w jego stronę z piorunującym spojrzeniem, a po chwili zerknęła na przyjaciółkę.
-No i dobry humor poszedł się bujać.
Wywróciła teatralnie oczami. Jeszcze Malfoy'a jej tu brakowało,a z nim jego nieodłącznej świty. Zabini i Teodor Nott. Silver Trio Hogwartu. Oni i dwie zawzięte Gryfonki w klubie.
-Granger i zabawa. Pewnie nawet się dobrze bawić nie umie.
Kolejny żart ze strony blondyna.
Nott zaśmiał się głupowato, a Zabini zaciekawiony przyglądał się rudowłosej.
-Czyżby dowcip ci się wyostrzył fretko. Przekonajmy się czy gryfonka umie zaszaleć.
Powiedziała zadziornie rozkładając groźnie ręce na blacie baru.
Smok prychnął.
-W takim razie zatańcz ze mną. Chyba, że się cykasz.
Hermiona zrobiła wielkie oczy. Spodziewała się raczej, że da jej jakieś wyzwanie by wypić lub Godryk wie co jeszcze.
A on szaleństwem nazywał zatańczenie z nim?
Kasztanowłosa postanowiła dać mu do wiwatu i pokazać jak się bawią uczniowie domu Lwa.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Mam nadzieję, że jakiś postęp zrobiłam. :)
2 dni pisania i oceńcie jak wyszło. :)
Dobry początek :) Na pewno zajrzę tu jeszcze <3 Tymczasem zapraszam do siebie, ja również dopiero zaczynam :* --> http://dramione-mograna-m.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńP.S pamiętaj, aby po przecinkach dawać spację :)
Ja na pewno wpadnę.
UsuńPozdrawiam A.
Ładny styl, ale zauważyłam kilka błędów literówek jak i interpunkcji.
OdpowiedzUsuńMasz fajny pomysł na fabułę, ale radze zainwestować w bete.
Pozdrawiam. :)
Faktycznie jest kilka błędów i brakuje przecinków, ale to nie jest najważniejsze. Zapowiada się ciekawie, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam^^
Ja już naprawdę nie wiem co pisać! Wszystko co piszesz jest świetne albo jeszcze świetniejsze! Super się czyta! ~A
OdpowiedzUsuńBrakuje ogonków, "Miona" to największe zło i jeden z wyznaczników słabego bloga, Hermiona ubiera się jak nie Hermiona, nagle umie się malować, chodzić nagle też, dziewczyna nagle staje się seks boginią, choć przecież nie była nawet ładna, "Diabeł" to też zło (skąd to się wzięło?), błędy też są, apostrofy źle postawione, lofki praktycznie w pierwszym rozdziale.
OdpowiedzUsuń2/10, bo schematycznie i nieciekawie. Typowy, przewidywalny blog Dramione.
Cóż. Polonistką żadną nie jestem.
UsuńOna to robi dla rozrywki i nie musi pisać wszystkiego z idealną ortografią, poza tym czy kiedykolwiek widziałaś "ogonki" pisane przy imionach? Nie, ponieważ one nie do tego służą. Jeśli chodzi Ci o przydomek Diabeł to ktoś kiedyś tak wymyślił i w 99% opowiadań jest on stosowny. Każdemu zdarzy się błąd, a zwłaszcza, że język polski jest trudny, chociaż jak czytam angielskie FF to tam też znajduje błędy (nikt nie jest mistrzem). Jeśli chodzi o "lofki" to chyba tylko ty tak odczułaś, bo raczej zwykłego zaproszenia do tańca nie można nazwać "lofkami". Jeśli chodzi o blogi Dramione to trzeba stwierdzić, że każdy blog się od siebie różni, mogą mieć ten sam temat aczkolwiek każda osoba ma swój własny styl pisania. Na koniec dodam, że jeśli ten bolog oraz temat są dla Ciebie nijakie nie musisz poświęcać na czytanie oraz komentowanie swojego marnego czasu.
UsuńPozdrawiam A.
Padłam kobieto! Jeden z lepszych blogów jakie czytałam! Nie przejmuj się negatywnymi komentarzami.
OdpowiedzUsuńAvada Kedavra z Draco Malfoy - Chłopiec, który nie miał wyboru
Zapraszam an swoje blogi:
http://zyciejestzmienne.blogspot.com/
http://hermionariddleidraconmalfoy.blogspot.com/
http://wiezniowieigrzysk.blogspot.com/
Jej! Nowa historia dramione <3 Piszesz naj. FF Na świecie EVER ^^
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńNa razie bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że to się nie zmieni;)
Kiedy next?
Pozdrawiam i weny życzę!
A. G.
Ej to jest zajebiste pisz dalej! :D
OdpowiedzUsuńSuper pisz dalej
OdpowiedzUsuńNowe Dramione, szkoła po wojnie, czyli to co lubię. I za to ogromny plus. Opowiadanie ma potencjał, ale wydaje mi się, że potrzebujesz bety. Kogoś, kto spojrzy na rozdział, znajdzie błędy. Jest trochę literówek, nieścisłości, których można łatwo się pozbyć i szkoda byłoby,żeby ciekawe, obiecujące opowiadanie stało się ,,przeciętniakiem". Dla mnie, jako czytelnika, są ważne takie rzecz, bo czuję wtedy, że autor liczy się ze mną. Nie mówię ,,nie" Twojemu opowiadaniu, będę czytać, co zapowiada się ciekawie. Życzę dużo weny, pozdrawiam, Claire
OdpowiedzUsuńBłędy są, głównie literówki, interpunkcja i niekiedy zdania są nielogiczne. Nie podoba mi się też ,, SEXBOMBA HERMIONA I JAKIŚ DZIWNY DRACO" , ale to już od ciebie zależy, jak przedstawiasz postacie. Każdy ma swój gust i pomysł, a to tylko moja opinia:) Mimo, że nie wszystko jest dla mnie idealne, to twój styl mi się podoba i lecę czytać dalej!
OdpowiedzUsuń55 year old Community Outreach Specialist Nikolas Becerra, hailing from Arborg enjoys watching movies like Blue Smoke and Dance. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Aston Martin DB3S. przydatne odnosniki
OdpowiedzUsuń