poniedziałek, 4 stycznia 2016

Rozdział 2

-No to przyjmujesz wyzwanie czy będziesz się podniecać?
Prychnął Draco. Wyciągnął dłoń w stronę Gryfonki, a ta odrzuciła ją i wstała w pełni sił. Podążyła z blondynem na środek parkietu, a z głośników poleciała wolna,ale głośna muzyka. Hermiona dłonią dotknęła torsu Ślizgona i udawała jak go to odpycha na bok, a potem na miękkich kolanach zrobiła obrót. Ciałem przyległa do Malfoy'a, a potem zgrabnym tanecznym krokiem z rękoma do góry powoli zaczęła się zniżać.
Wtedy Draco oniemiał odwagą Grygonki, ale nie dał się sprowokować.
Chwycił jej kruchą dłoń i obrócił trzy razy wokół osi. Tak, że Hermionie zaparło dech w piersi. Dłonią chwyciła za jego czarny krawat i przyciągnęła go do siebie mocno, by go chwilę potem puścić i popchnąć, a on znów popatrzył na nią z zaskoczeniem.
Jednak Hermiona nie dała się łatwo zwieść.
Odbyli swój taniec.
Gryfonka znów siadła obok Ginny, by móc zamówić kolejnego drinka. A gdy próbowała zagadać rudowłosą spostrzegła, że ta rozmawia z Blaise'm. Uśmiechała się radośnie i opowiadała mu kolejne dowcipy i na zmianę. Do Hermiony dosiadł się Draco zamawiając Ognistą.
-Granger umie tańczyć. Kto by pomyślał.
Mruknął. A gdy barman podał mu jego zamówienie, on upił łyka.
Ta zgromiła go spojrzeniem.
-Spieprzaj, Malfoy.
-To mogę prosić o kolejny taniec Granger?
Powiedział łobuzersko.
Ta przystała na tą propozycję.
Znów wyszli na środek parkietu i zaczęli wywijać jak dobrzy znajomi. Jednak ta zabawa długo nie trwała, gdy do środka trafił nie kto inny jak Ron Weasley a z nim Potter.
Harry udał się do Ginny po to by wykłócać się z Zabini'm, by zaraz z nim pić, a Weasley podszedł do tańczącej Hermiony.Chcwycił ją mocno za nadgarstek i odciągnął od Ślizgona. Odepchnął go na bok i zaczął potrząsać Gryfonką.
-Wychodzisz po to, żeby spotykać się z gadem?!
Krzyknął na nią. A gdy Malfoy podszedł znów do rudzielca już nie był miły.
Chwycił go za fraki i odrzucił na bok. Ron zaliczył stolik przewracając wszystko, by znów poczerwienieć się po cebulki włosów.
Smok jedynie napiął mięśnie coraz bardziej i stanął przed Hermioną, osłaniając ją.
Wtedy i Diabeł spostrzegł z Potter'em całą akcję. Ginny jednak widząc to postanowiła nie wtrącać się w bijatykę, gdy jej dwóch kompanów wyleciało do rudzielca i blondyna.
Ron zacisnął dłoń w pięść i wystartował ze strzałem w stronę Malfoy'a, ale ten wyprzedził go i obronił się sprowadzając atakującego do parteru.
-Harry pomóż mi do cholery!
Warknął, podnosząc się. Wybraniec jedynie poprawił okulary na nosie i przecząco pokręcił głową.
-Przepraszam Ron, ale oni nic złego nie zrobili.
Mruknął i pomógł wstać kumplowi. Jednak ta odpowiedź nie zadowoliła Weasley'a.
-Ginny,Hermiona wychodzimy!
Ryknął i wystąpił parę kroków do przodu chcąc chwycić za nadgarstek kasztanowłosej Gryfonki. Ta tylko cofnęła się i schowała bardziej za blondynem, dając jasno do zrozumienia, że nigdzie się nie wybiera.
-Idziemy!
Ponowił rozkaz. Ginny fuknęła i tupnęła nogą dając znak Wybrańcowi, by zabrał stąd jej brata.
Malfoy parsknął śmiechem, Blaise przyglądał się sytuacji, by w każdej chwili wkroczyć, a Hermiona wyglądała co chwila spoglądając to na rudzielca to na blondyna.
-Nie słyszałeś, że one nigdzie się nie wybierają?
Warknął Smok i postąpił krok do przodu.
Cała sytuacja wyglądała komicznie jeśli chodzi o Ron'a.Zazdrosny chłopak lata za dziewczyną i robi sceny.
Rudzielec prychnął, a potem namawiał Gryfona by opuścili klub jednak Harry postanowił zostać z dziewczynami w towarzystwie ślizgonów.
Po raz kolejny chłopak poczerwieniał na twarzy i w nerwach opuścił lokal.
-Następnym razem Granger, nie przyprowadzaj swojego ogona.
Mruknął Draco w stronę Gryfonki. Ta zmarszczyła czoło, by móc spojrzeć morderczym wzrokiem na blondyna.
-Moja wina, że przylazł za mną. Daj mi spokój!
Warknęła i siadła przy barze zamawiając Ognistą i po chwili opróżniając szklankę do dna. Gdy płyn rozlał się po jej gardle poczuła pieczenie alkoholu, które jednak okazało się być przyjemne.
Ginny poszła tańczyć z Potter'em, a Blaise zrobił im odbijany. Hermiona musiała przyznać, żże Zabini sprawiał pozytywne wrażenie na Gryfonce i nie był już (bynajmniej jej zdaniem) tak podły jak wcześniej. Jednak Malfoy dalej był tym samym dupkiem.
Zamówiła kolejną szklankę i znów opróżniła.
-Nie pij tyle Granger, bo się spijesz.
Blondyn przysiadł się obok i uśmiechnął łobuzersko upijając łyk alkoholu ze swojej szklanki.
Kasztanowłosa znów zgromiła arystokratę wzrokiem.
-Spieprzaj Malfoy. Jesteś dalej tym samym, narcystycznym, egoistycznym dupkiem,którym byłeś wczoraj jak i przez ostatnie lata,więc odpieprz się.
-Oj Granger. Stąpasz po kruchym lodzie.
Powiedział spokojnie.
Hermiona spojrzała na niego pytającym wzrokiem i nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
-Oho czyżby ucierpiało twoje wielkie ego? Phi!
-Nie, nie ucierpiało. A moje ego jest w bardzo dobrej formie.
Powiedział z uśmiechem.
W odpowiedzi dostał prychnięcie Gryfonki.
-Szkoda, myślałam, że zmalało.
Powiedziała z ironią w głosie i wstała od baru, a wtedy nogi odmówiły jej posłuszeństwa i ściągnęło ją w bok.
Potrząsnęła delikatnie głową.
-Mówiłem, że się spijesz, ale oczywiście przeklęci Gryfoni zawsze postawią na swoim.
Stwierdził z przekąsem arystokrata i również wstał. Chwycił dziewczynę za łokieć dość mocno i znów posadził na krześle.
-Zabieraj swoje łapy z dala ode mnie.
Warknęła wyrywając się z jego uścisku. Tylko tym razem nie podniosła się już.
Draco wzrokiem wyłapał Wiewiórę,Blaise'a i Potter'a,których szybko sprowadził.
Wszyscy widząc nietrzeźwy stan dziewczyny wiedzieli, że na tym impreza się zakończy.
Weasley i Wybraniec zabrali Hermionę i deportowali się do Nory.
Tam Gryfonka udała się od razu spać.


Rano jedyne co czuła obecnie Hermiona to nieopisany ból głowy.
Miała totalnego kaca.
Włosy w kompletnym nieładzie, nieprzebrana...wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy.
Podniosła się powoli z łóżka i pozwoliła dojść do porządku swojemu żołądkowi,który czuła,że podszedł wyżej, a ona zaraz wszystko zwróci. Jednak nie było tak.
Wtedy do jej pokoju przyszedł Ron. Niósł ze sobą śniadanie, a w dłoni tabletkę i herbatę. Postawił jej to wszystko na stoliku i popatrzył na nią surowo.
-Trzeba było więcej pić.
Mruknął i przystąpił z nogi na nogę, a Gryfonka posłała mu spojrzenie pełne pogardy. Prychnęła pod nosem i odsunęła od siebie talerz z jedzeniem.
-Jak masz mi wypominać to możesz od razu to zabrać.
Warknęła i opadła bezsilnie na poduszkę.
Rudzielec jednak dalej ciągnął temat.
-A co może Malfoy ci je przyniesie? Przecież świetnie się bawiliście.
-Daj mi spokój z tą fretką. Uroiło Ci się coś i pieprzysz od rzeczy.
Mruknęła niezadowolona i poduszką zakryła sobie uszy,narzucając ją na siebie, by nie wysłuchiwać wrzasków rudzielca.
Po dłuższej chwili odpuścił.
A Gryfonka odetchnęła z ulgą.



****

-Nie wierzę, że wyciągnąłeś Granger do tańca!
Mówił rozradowany Blaise wspominając minioną noc. Smok jednak nie był tym wszystkim zachwyconym, gdyż przed oczami cały czas miał obraz jak to Weasley traktuje swoją dziewczynę.
-Chrzanić to.
Powiedział w końcu, a czarnoskóry przyjaciel blondyna dalej podtrzymywał swoją euforię. Uśmiechnął się promiennie.
-Ej a ta Wiewióra jest niczego sobie. Co z tego, że lasencja Potter'a ale nie na długo!
Oznajmił radośnie i zaklaskał w ręce.
-Prędzej ci po mordzie strzeli niż ją wyrwiesz.
Zaśmiał się młody Malffoy już wyobrażając sobie jak to Diabeł próbuje wyrwać Weasley'ównę, a ta tłucze go ile wlezie.
-Prędzej ją wyrwę niż ty Granger.
-Po cholerę mam wyrywać Granger. Ochujałeś do reszty Zabini?!
Oburzył się arystokrata i upił łyk ognistej ze szklanki. Jego przyjaciel natomiast wybuchnął śmiechem..
-Może dlatego, że znam się od gówniarza i wiem kiedy obierasz sobie dziewczynę na cel?
Stwierdził pytająco Zabini i chwycił za jabłko leżące w misy i wgryzł się w nie, pozwalając zastanowić się kumplowi.
-Diable ja cię kiedyś zabiję...czy ty musisz mieć takie pojebane pomysły? To Granger, cholerna Gryfonka! ja nie znoszę jej, ona mnie i vice versa.
Powiedział przeciągle i upił kolejny łyk.
Tak mijał kolejny wieczór.



CZYTASZ=KOMENTUJESZ

8 komentarzy:

  1. "Prędzej ci po mordzie strzeli niż ją wyrwiesz." To mnie rozwaliło! 😆 Czekam na next ~A

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Czekam na kolejny 😘❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział.
    Czekam na następny 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział ^^ Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział . Masz talent. Czekam na więcej 😃.

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuper. Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział!
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń